środa, 16 kwietnia 2008

Gonitwa z czasem…

Wczoraj przyjechał Dawid na ostatnią przepustkę … ostatnia przed końcem wojska … już tylko 9 dni i koniec …wraca do domu ! … nareszcie :)

Zabierze ze sobą tą właśnie kończoną … sławną chustę … aaaaaaa!!!!!! … dzisiaj bój do wieczora chyba , żeby ją dokończyć …

Wychodzi to wszystko całkiem ładnie …


Tak Eddie wygląda … niezbyt sympatyczna buźka :) .. ale to chusta Dawida, więc …

Ania dzielnie kończy postać Eddiego , moje hafty już prawie gotowe, pompony i frędzle już czekają.


…i “tradycyjnie” już kolejna praca mamy ( ma kilka zrobionych jakiś czas temu :P ) … cieniutkie bolerko z cieniutkiej bawełny … piękne … ( chyba też takie chcę :P )



1 komentarz:

  1. eve-jank
    18 kwietnia 2008 o 14:02

    Bolerko may cudne. Ta chusta fajna podziwiam wytrwałość przy tworzeniu

    ---

    Eva712
    30 kwietnia 2008 o 12:32

    Bolerko bardzo zgrabne.Pozdrawiam.Ewa

    OdpowiedzUsuń