poniedziałek, 28 kwietnia 2008

Nareszcie w domu …

Wczoraj syn skończył służbę wojskową … w nocy przyjechał do domu … już na stałe :)

Długo w nocy siedzieliśmy i rozmawiali … było o czym :) …

Niestety nadal nie ma zdjęć chusty … w jednostce nie udało się zrobić a teraz aparat znowu na wyjeździe … myślę, że w poniedziałek uda się wreszcie zrobić te zdjęcia …

Jest jedna piosenka , która bardzo mi pasowała do tych minionych dziewięciu miesięcy ……. dobrze, że to już za nami …



wtorek, 22 kwietnia 2008

Nic nowego …

Nic nowego na razie nie skończyłam … mam w trakcie … jak zawsze :) … jakoś wolno ostatnio mi idzie szydełkowanie … robię teraz czapeczki dla bliźniaczek … to dla stałej klientki … to taki przerywnik od ” większych produkcji “

Chusta rezerwisty jest skończona i jest w Braniewie … nareszcie :P

… ale dzień przed wyjazdem syna to był prawdziwy maraton … obydwie z córką kończyłyśmy chustę … no i skończyłyśmy …

Niestety nie mam zdjęć … na razie, bo już nie było czasu żeby je zrobić :)

Ale będą na pewno … tylko aparat i chusta przyjadą z Dawidem do domu … a to już będzie za dwa dni …

Tak, tak , tylko dwa dni i syn ma koniec służby !!! … cieszę się z tego niesamowicie :)

Te dziewięć miesięcy przeminęło nadspodziewanie szybko … czas strasznie pędzi …

…pamiętam jak dziś, dzień kiedy wyjeżdżał do jednostki … myślałam że tego nie da się przeżyć … ale dało się … tylko na samą myśl o tym ciągle jeszcze się wzruszam …

środa, 16 kwietnia 2008

Gonitwa z czasem…

Wczoraj przyjechał Dawid na ostatnią przepustkę … ostatnia przed końcem wojska … już tylko 9 dni i koniec …wraca do domu ! … nareszcie :)

Zabierze ze sobą tą właśnie kończoną … sławną chustę … aaaaaaa!!!!!! … dzisiaj bój do wieczora chyba , żeby ją dokończyć …

Wychodzi to wszystko całkiem ładnie …


Tak Eddie wygląda … niezbyt sympatyczna buźka :) .. ale to chusta Dawida, więc …

Ania dzielnie kończy postać Eddiego , moje hafty już prawie gotowe, pompony i frędzle już czekają.


…i “tradycyjnie” już kolejna praca mamy ( ma kilka zrobionych jakiś czas temu :P ) … cieniutkie bolerko z cieniutkiej bawełny … piękne … ( chyba też takie chcę :P )



piątek, 11 kwietnia 2008

Czerwone warkocze na drutach…

Nareszcie zrobiłam zdjęcie sweterka zrobionego przez mamę …

Dzisiaj wyszły całkiem dobrze … bo to czasem różnie bywa :P

Sweterek jest z “Florii”



“Floria” jak wiadomo , jest miękka , bardzo przyjemna w dotyku… sweterek tak samo… niesamowicie przyjemny w kontakcie ze skórą …

Moje prace na razie poszły na krótki czas w kąt…teraz gorący okres tworzenia chusty rezerwisty :)

Syn ma jeszcze tylko około 3 tygodnie pobytu w wojsku … już wszyscy odliczamy dni do jego powrotu :)

Wszystkie dziewczyny w domu są czynnie zaangażowane … mama robi ogromne pompony… ja haftuję godła miast i emblemat jednostki … a Ania robi najwięcej…maluje to dzieło …

czwartek, 3 kwietnia 2008

Za mało czasu…

Za mało na wszystko co by się chciało zrobić … za mało by jeszcze pogodzić to z obowiązkami i relaksem np przy komputerze …

Teraz wiosna, pogoda coraz lepsza … coraz cieplej … i ogród wzywa … ale to akurat lubię … grzebanie się w ziemi zawsze lubiłam … żeby teraz akurat tylko pogoda się nieco poprawiła …

A że jest wiosennie, to w mojej głowie znowu powstały nowe projekty, nowe pomysły robótkowe …

Żeby nie zapomnieć a i z czystej ciekawości … zaczynam próbować wszystko co wymyślę … znowu powstało kilka próbek i już konkretnych robótek … kurcze kiedy ja to pokończę ? :P

A najgorsze, że nie bardzo mi idą te dłubanki teraz … ech … żeby to tak nie usypiało :D

Moja mama to ma energię do dziergania …znowu skończyła piękny sweter… jak zrobię zdjęcie to go tu wstawię … niech będzie chociaż coś nowego od niej :)