środa, 30 stycznia 2008

Zielone bolerko.

No, wreszcie dojrzałam do uszydełkowania czegoś dla siebie…zrobiłam sobie bolerko…………..

Samo bolerko podoba mi się …… nawet bardzo … ale kolor już mniej .

Zielony……………………….

wiem, że w tym kolorze niezbyt mi do twarzy a jednak większość ubrań jakie sobie kupuję to mam właśnie w zieleni … zaćmienie umysłu podczas zakupów , czy co ?………….. :)

No i właśnie ta dzianinka dla mnie też znowu zielona…ale nawet ładny odcień…taki stary… zgniły ? … ( nieładnie brzmi)

Robiłam go moim ulubionym ściegiem - siatka i muszelki… i wykończyłam brzegi i dół rękawów falbanką. Falbanka podoba mi się najbardziej bo wyszła taka “lejąca ” i dobrze, bo nie podoba mi się jak sterczy na wszystkie strony…

Tak wygląda


Byłam dzisiaj w pasmanterii …miałam zamówioną włóczkę - brakło na chustę ( córka robi)… Oczywiście tej , którą chciałam jeszcze nie dostarczyli ale ja musiałam coś tam kupić ( dobrze to chyba znacie :) )

Kupiłam turecką Red Heart - LISA w pięknym jaśniejszym odcieniu granatu i Kalinkę kolor taki … seledyn ? …prawie srebrny…piękny…

Z niebieskiego starczy chyba tylko na kamizelkę bo była niestety tylko reszta 300g ale z kalinki na pewno zrobię tunikę …już mam mglistą wizję :)

A spódnica z maksi powstaje poooowoooli :) … Na razie robię po 3, 4 okrążenia na dzień ale już niedługo to chyba będzie limit na jedno na dzień … można stracić oczy i cierpliwość przy tej dłubaninie :)

1 komentarz:

  1. monika_g
    31 stycznia 2008 o 16:08

    Ewo, bolerko jest śliczne, może trudno ocenić to po zdjęciu, ale uważam, że zielony pasuje Tobie. Patrzę na zdjęcie i zapytuję jak Twoja dieta, bo wyglądasz rewelacyjnie.


    ---

    eva712
    1 lutego 2008 o 09:46

    Zrobiłaś bardzo ładne bolerko i ładnie Ci w zielonym!!!A z jakiej włóczki je dziergałaś?Pozdrawiam.Ewa


    ---

    Ewa
    1 lutego 2008 o 10:51

    Monika, dziękuję Ci za miły komplement na temat diety :)))….dla odchudzających się to baaardzo ważne i miłe ;)………. A dieta u mnie już praktycznie na finiszu, moim celem było 65 kg i tyle już osiągnęłam w grudniu i nie przytyłam nic w święta :))). Teraz mam nowy cel …62 kg…te 3 kg to po to, żeby zjeść bez skrupułów… na przykład wczoraj pączki :)))……………..Co do zieleni to inni też mi mówią, że mi pasuje w tym kolorze…może to zależy od tego jaki to odcień ?…………dziękuję :)))


    ---

    Ewa
    1 lutego 2008 o 10:56

    Eva, ta włóczka to “Peonia” ale jeszcze wygrzebana u mojej mamy ze starych zapasów:)…cena też stara …100g ( czytam z metki) kosztowało 80 zł a potem cena jest przebita na 139 zł :)))………ale włóczka jest bardzo fajna…cieniutka i miękka..bardzo miła w dotyku…:)))


    ---

    Magda
    1 lutego 2008 o 15:22

    Bolerko piekne, kolor cudowny i bardzo Ci w nim do twarzy!!!


    ---

    monika_g
    1 lutego 2008 o 15:31

    To trzymam kciuki za następny cel i wiem, że go osiągniesz, choc przyznam, że teraz jest rewelacja.
    Wow!! Drogie to bolerko :)


    ---

    slonecznik61
    3 lutego 2008 o 13:49

    Jak dla mnie bombowo Ci w zieleni!!A bolerko cudne(tez lubie ten splot);)


    ---

    Viola
    3 lutego 2008 o 17:37

    Bolereczko bardzo mi się podoba a zwłaszcza kolorek uwielbiam zieleń :))


    ---

    eve-jank
    6 lutego 2008 o 16:26

    Śliczne to bolerko.Jak ładnie w nim wyglądasz

    OdpowiedzUsuń