Rety znowu o rok starsi i to dosłownie …ja niedługo obchodzę urodziny … już za kilka dni :) …
Święta przeszły szybko i bezboleśnie :D …
Sylwester miałam na wyjeździe………………Byliśmy z mężem w Dźwirzynie na balu , trochę daleko…aż nad Bałtykiem, więc ze Śląska to kawał drogi .
Pobyt tam był jednak bardzo udany a sam bal nawet mi się podobał…jedyny dla mnie niemiły epizod to mój występ w starej sukience………oczywiście, zadbałam o zakup nowej kreacji, a jakże… ale przez internet i z mojej winy niestety sukienka doszła dopiero jak już byłam w domu, oczywiście po balu……………ale nie było tak źle, założyłam starą , też ładną sukienkę i już …… teraz za to mam powód, żeby utrzymać linię ( bo osiągnęłam już to moje 65 kg) , bo muszę za rok założyć koniecznie mój nowy ciuszek :D ……………………….
No tak…a w trakcie podróży ja sobie dziergałam szydełkiem … oczywiście rzeczy raczej mało skomplikowane , bo warunki nietypowe ale muszę przyznać , że pasażer, dziergający zresztą, może dużo zrobić :P ……
Tam na miejscu też nie próżnowałam…oczywiście nie siedziałam cały czas nad kłębkami ale kilka par mitenek udało mi się zrobić :D
Chciałam się nimi pochwalić ale jakoś nie udaje się zrobić zdjęć…pogoda do bani, bo za ciemno i nic nie wychodzi…Może uda się pstryknąć fotki jutro… to postaram się też wstawić tu jakiś opis ich wykonania.
Jest to moja koncepcja więc mam nadzieję, że w miarę czytelnie i zrozumiale to wyłożę :D
A w ogóle temat mitenek to teraz dla mnie pole do wyżycia się :D :P … obecnie mam na warsztacie brązowe z warkoczem, oczywiście na szydełku :D
Wszystkie , mam nadzieję, będą już niedługo dostępne w Maesterii tam się teraz produkuję :D )
eva712
OdpowiedzUsuń8 stycznia 2008 o 14:07
Ciekawa jestem tych warkoczy na szydełku pozdrawiam.