poniedziałek, 1 października 2007

I znowu dieta…

Październik się już zaczął…a ja znowu jestem wagowo prawie w tym samym miejscu co rok temu. Wiosna już byłam niedaleko finiszu… ale letnie miesiące były prawdziwą rozpustą , to znaczy, jadłam normalnie węglowodany - czyli pieczywo, słodycze , dużo owoców… Efekty tego mam na biodrach…i wysiadają mi kolana. Znowu.
Od 2 tygodni jestem znowu na diecie. Skasowałam całkowicie pieczywo, jem tylko 1 owoc na dzień …ogólnie - ograniczyłam węglowodany i staram się jeść produkty z małym IG. To się sprawdziło już kilka razy ( w moim przypadku ) więc nie będę się szarpać z inną dietą .
Oczywiście, wróciłam znowu na forum dietowe :), to naprawdę baaardzo pomaga wytrwać …

aha…moja obecna waga to 74 kg, a ta którą chciałabym osiągnąć to 65 kg .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz