niedziela, 29 lipca 2007

Czerwony gorset.

Powoli dziergam dalej. Staram się kończyć, to co mam pozaczynane ale jestem niecierpliwa i ciągle mam chęci na dzierganie czegoś nowego…
W ciągu kilku dni udało mi się zrobić od początku do końca bluzkę - gorset z bawełny (sukces , zrobiłam coś do końca) . Uszydełkowałam kilka podobnych w zeszłym roku, ale ta jest trochę dłuższa i ma bardziej zabudowane miseczki.
Jest na dziewczynę z bogatszym biustem :)


Teraz dziergam znowu coś w tym stylu ale chciałabym zrobić zamiast szelek rękawki. Nie wiem tylko , czy mi starczy bawełny, miałam tylko 300 g a już wyrobiłam 150. Do zrobienia zostały mi jeszcze miseczki , coś więcej z tyłu i rękawki. Spróbuję dokupić, oby był w pasmanterii ten odcień.A tak w ogóle to wysiadło mi kolano. Kuśtykam sobie powoli , bo mi puchnie i boli mnie przy chodzeniu. Siedzę więc więcej niż chodzę i wykorzystuję to właśnie na robótki .

1 komentarz:

  1. gosia
    13 sierpnia 2008 o 20:37

    TA też jest cudowna nic jej nie brakuje. Jak są zrobione ramiączka pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń