No może na gorset to nie wygląda, ale bluzeczka dziergana była według tych samych zasad co gorseciki.
Tym razem kolor żółty, bardzo letni ( spodobał mi się mimo, że nie noszę żółtych kolorów ) Dodałam rękawki , no…mini rękawki i zapinana jest na mnóstwo guziczków :P (ha, ha ale będzie zapinania…)
Całość wyszła nawet nieźle.
Model powstawał w trakcie dziergania a więc na żywioł. Było trochę prucia i wdrażania pomysłów i w końcu wygląda jak wygląda.Bluzeczkę robiłam z ‘Violetty” szydełkiem nr 4.
Rozmawiałam z synem przez telefon, nie jest tam tak źle jak myślałam. Po przysiędze pojedziemy razem do domu :D
gosia
OdpowiedzUsuń13 sierpnia 2008 o 20:31
super na taką choruje