poniedziałek, 4 sierpnia 2008

Różowe bolerko.

Witam po dłuuugim “niepisaniu” :)

Po pierwsze faktycznie miałam abstynencję od szydełka …a właściwie to ” szydełkowstręt” … ale to brzmi ;)

Wprawdzie próbowałam coś tam dłubać ale efekt był raczej żaden … nawet po pół rządka nie wychodziło ;)

No ale wreszcie się przemogłam i zaczęłam na serio i z przybywaniem robótki …

Efektem jest bolerko …kolor może nie rewelacyjny ( jak dla mnie , bo nie lubię) … kolor różowy , ale z tych miłych dla oka … nie “wciekły”

Pomysł sam mi wlazł w głowę i musiałam to wykorzystać na swój sposób … oczywiście motyw to znowu moje ulubione ananasy :))

Rozmiarowo udało mi się trafić idealnie w moje wymiary … szkoda tylko , że to róż , bo chętnie sama bym go nosiła … a tak to wystawiłam na allegro … może znajdzie właścicielkę ?

Zdjęcie niestety jest na mojej czarnej modelce, bo nie mam fotografa a w lustrze nie chcę robić sobie zdjęcia :) ………… moi fotografowie jeszcze na morzem … ciężko pracują … ( ale odpoczynek na plaży też jest :) )

Bolerko wygląda tak …




Zrobiłam go z bawełny Violetta (red heart) , szydełkiem nr 3 . Wyszło na to 250g .

Jako zapięcia użyłam płaskiej, metalowej haftki do spodni … przyszyta od spodu jest prawie niewidoczna a dobrze się zapina i trzyma.

Niestety odłożyłam do koszyka tę cienką spódnicę … którą robię i robię …zupełnie straciłam na nią ochotę … ale nie spruję , tylko dokończę do przyszłej wiosny :) myślę , że mi się do tego czasu uda :)

Teraz powoli tworzę sweterek w paseczki … o , coś takiego: